Społeczeństwo żyje coraz szybciej, poświęcając podstawowym czynnościom, takim jak wspólne posiłki czy domowe gotowanie coraz mniej czasu. Rodziny zwracają się w stronę półproduktów i gotowych dań ze sklepu, chcąc zaoszczędzić czas na przygotowanie jedzenia. Tymczasem „oszczędzając” w ten sposób, tracimy składniki odżywcze i energię z wartościowego pożywienia, a w konsekwencji – dobrą kondycję i samopoczucie. Zyskujemy jedynie zbędne kilogramy. Problem ten dotyczy niestety coraz młodszych pokoleń. Według Światowej Organizacji Zdrowia od 1975 roku liczba osób otyłych na świecie potroiła się, a w 2016 r. 41 milionów dzieci poniżej 5. roku życia cierpiało z powodu nadwagi! W Polsce już 1/3 dzieci w wieku 5-36 miesięcy ma nieprawidłową masę ciała. Jak zatem rodzice mogą przeciwstawić się niepokojącemu trendowi i uchronić pociechę przed chorobą cywilizacyjną, jaką jest otyłość?
Po pierwsze – dieta powinna być dostosowana do wieku
Organizm dziecka w kluczowym okresie 1000 pierwszych dni życia, liczonym już od poczęcia, rozwija się niezwykle intensywnie. Potrzebuje zatem specjalnego sposobu żywienia. W pierwszych 6 miesiącach życia najwłaściwszym pokarmem dla niemowlęcia jest mleko mamy, które dostarcza wszelkie niezbędne składniki odżywcze (poza witaminami D i K, które należy suplementować). Jeżeli mama z uzasadnionych powodów nie może karmić piersią, powinna wybrać mleko modyfikowane dopasowane do potrzeb malucha. Później, między ukończonym 17. a 26. tygodniem życia, przychodzi czas na rozszerzanie diety – nadal pod osłoną mleka mamy. Potem, nawet po 1. urodzinach, gdy maluch wydaje się już taki „dorosły”, jego dieta wciąż powinna być różna od tej stosowanej przez starszych członków rodziny. Jej ważnym elementem nadal jest mleko i produkty mleczne, ale jednocześnie należy uwzględniać produkty ze wszystkich grup żywności, tj. warzywa, owoce, produkty zbożowe, białkowe i zdrowe tłuszcze.
Nie można zatem na siłę przyspieszać zmian w menu malucha albo ich spowalniać – dieta powinna odpowiadać aktualnym potrzebom młodego organizmu i „rosnąć” razem z nim. By upewnić się, że jadłospis malucha jest dostosowany do jego aktualnych potrzeb, rodzice mogą korzystać z bardzo prostego i czytelnego narzędzia, przygotowanego specjalnie z myślą o nich, jakim jest kalendarz żywienia dziecka w 1000 pierwszych dni (0-36 miesiąc życia).
Po drugie – niech dziecko je tyle, ile potrzebuje
Maluch zaspokaja swój głód w naturalny, instynktowny sposób – je, kiedy czuje taką potrzebę. Rodzice nie powinni zmuszać dziecka do zjedzenia dodatkowej porcji posiłku, jeżeli wyraźnie nie ma ono na to ochoty. Tym większym błędem jest namawianie dziecka do dokończenia na siłę obiadu w imię późniejszego słodkiego deseru! Nie tylko spowoduje to, że maluch się przeje, ale także będzie motywowane kolejną porcją kalorii – niestety tych pustych.
Właśnie dlatego warto przestrzegać zasady, że to rodzic decyduje o tym, co dziecko zje, zaś dziecko zdecyduje ile zje. Dzięki temu posiłki nie będą dla malucha żadnym dodatkowym stresem, a rodzic może mieć kontrolę nad tym, co znajdzie się na małym talerzyku. Dobrze, by opiekunowie zwrócili na tę kwestię szczególna uwagę i uzupełniali posiłki kolorowymi warzywami, pełnowartościowymi zbożami i źródłami białka. To bardzo ważne, bowiem badania wykazują, że aż 88% dzieci po 1. roku życia otrzymuje w codziennej diecie zbyt mało warzyw, za to w ich menu znajduje się miejsce na niewskazane, dosalane i dosładzane posiłki!
Po trzecie – należy unikać pustych kalorii w diecie
Rodzice często martwią się, gdy ich maluch odmawia zjedzenia obiadu w całości i za sukces uważają moment, w którym pociecha ze smakiem pochłania porcję frytek. Zdarza się, że opiekunowie z obawy przed tym, że dziecko nie dojada, częstują je różnego rodzaju przekąskami – i to tymi niekoniecznie zdrowymi. Przekąska może być dobrym uzupełnieniem jadłospisu pomiędzy głównymi posiłkami pod warunkiem, że składa się z wartościowych składników. W przeciwnym razie dostarcza jedynie zbędnych kalorii, hamując apetyt malucha na czas najważniejszych posiłków dnia.
Po czwarte – regularność to podstawa
Dzięki stałym porom spożywania posiłków człowiek przyzwyczaja swój organizm do tego, że energia jest mu regularnie dostarczana i nie ma potrzeby magazynowania jej na później. Ponadto taka regularność zapobiega napadom głodu, podczas których często dokonuje się mało racjonalnych wyborów żywieniowych. Posiłki o stałych godzinach, najlepiej spożywane z rodziną, to jeden z najlepszych nawyków, jakie rodzice mogą przekazać swojej pociesze.
Nie tylko regularne posiłki są pożądane. Ogromne znaczenie dla zdrowia i zachowania dobrej kondycji ma także systematyczna aktywność fizyczna. Warto zabierać dziecko na codzienne spacery czy zabawy w parku – będzie to miało nieocenione korzyści dla jego zdrowia teraz i w przyszłości.
Po piąte – woda to najlepszy sposób gaszenia pragnienia
Człowiek w 60-70% składa się z wody. To niezbędny element prawidłowego funkcjonowania organizmu i najlepszy sposób na ugaszenie pragnienia. Rodzice powinni przyzwyczajać malucha już od samego początku, że gdy chce mu się pić, powinien sięgać właśnie po wodę. Nawet naturalne soki mogą ewentualnie występować w menu starszych dzieci jako uzupełnienie posiłku, a nie służyć do nawadniania organizmu. To także niezmiernie ważny element profilaktyki nadwagi i otyłości, bowiem słodkie napoje stanowią bardzo łatwy sposób na „wypicie” kalorii, nie zaspokajając przy tym ani głodu, ani pragnienia.
Właściwa dieta dziecka teraz to zdrowie i dobre samopoczucie w przyszłości
Prawidłowe żywienie dziecka w okresie najintensywniejszego rozwoju, jakim jest 1000 pierwszych dni życia, wspiera nie tylko odpowiednie kształtowanie się młodego organizmu, ale także zapobiega rozwojowi chorób cywilizacyjnych, takich jak właśnie otyłość, która z kolei prowadzić może do poważnych powikłań w postaci cukrzycy czy miażdżycy. Właściwe komponowanie diety w pierwszych latach życia to najważniejsza inwestycja, jaką poczynią rodzice w zdrowie swojej pociechy – i to z najwyższym zwrotem.